Wiecie co jest największą sztuką?
Czerpanie radości z wykonywanej pracy❗
W mediach społecznościowych możemy zauważyć wysyp zdjęć uśmiechniętych biegaczy po zawodach. Niektórzy są szczęśliwi, że w ogóle wzięli udział i się tym chwalą - OK. Ale Ci co wkładają kawał pracy w to co robią rzadko kiedy aż tak się z tym afiszują, bo po prostu oni sami z siebie są tak dumni, że nie potrzebują już żadnej atencji od nikogo 🙂
Niestety radość, która powstaje od wsparcia innych szybko się ulatnia, a satysfakcja z samego siebie, że wykonało się konkretną pracę pod dany cel bardzo długo nas nie opuszcza.
Moi drodzy. Cieszcie się ze startów, z treningów, w ogóle z aktywności fizycznej, bo każdy jest kowalem swego losu, a to co jest na końcu tego nie wie nikt, ale na pewno lepiej jest iść w jakimś kierunku niż stać w miejscu.
Współpraca/plany treningowe: marcinwitkowski1985@gmail.com