Obecnie na rynku sprzętu elektronicznego mamy do wyboru multum różnych urządzeń, które oferuję pomiary wielu szczegółów naszego treningu. W praktyce wiele funkcji i tak nie wykorzystujemy a podnoszą one cenę naszego urządzenia. Warto jest mądrze dobrać odpowiedni sprzęt dla naszych potrzeb. Urządzenie, które będziemy wykorzystywali do pomiaru naszego treningu może być nawet sam telefon na start, lecz z czasem niestety już nie wystarczy i będziemy potrzebować zegarka do biegania z prawdziwego zdarzenia.
Zegarek do biegania jest to urządzenie, które mierzy przede wszystkim przez GPS odległość jaką pokonujemy przeliczając ją na tempo. Chciałbym tutaj jasno zaznaczyć - zegarek do biegania musi posiadać GPS, innego nawet nie kupuj bo to bez sensu. Jest kilka cech, które musi posiadać ale po kolei.
Jest to funkcja, którą posiadają praktycznie wszystkie renomowane marki zegarków takie jak polar, garmin, sunto czy jeszcze inne. Rynek zdecydowanie podbiły polar oraz garmin. Jak to wygląda w praktyce? Nasz zegarek posiada funkcję GPS, którą "łapiemy" przez każdym treningiem i ona dba o to aby na naszym wyświetlaczu pokazywała się odległość jaką przebiegliśmy. Może to być odległość całego treningu lub danego odcinka, jeśli klikniemy okrążenie. Ta funkcja również służy do pomiaru prędkości z jaką biegniemy, gdzie możemy odczytać prędkość chwilową lub średnią danego odcinka lub całego treningu.
Jest to funkcja, która pomaga nam w wykonywaniu treningu powtarzalnego na danym dystasnie. Przykładowo mamy do zrobienia 10 x 100m na dokładnie odmierzonym odcinku (najlepiej stadion). Poprzednio ustawiając profil sportowy mamy na wyświetlaczu: dystans okrążenia, czas okrążenia. Zaczynamy trening normalnie startując pierwszą setkę i na lini kończącej setkę klikamy przycisk okrążenia a na ekranie zegarka od razu pokaże nam się czas w jakim czasie przebiegliśmy tą setkę. Zegarek od razu z GPS przelicza jakie to było tempo na kilometr, lecz na tak krótkim dystansie nie jest w stanie dokładnie nam tego dokładnie przeliczyć.
Biegacz górski/ultra powinien zwrócić uwagę na baterię a konkretnie ile wytrzymuje na włączonym GPSie. Biegacz długodystansowy, które biega maksymalnie maraton nie powinien się martwić tą funkcją. Zegarek naładowany do 100% bez problemu wystarczy na każdy dystans do maratonu. Model, z którego korzystam ma kilka dobrych lat a wystarcza mi na 3-4 treningi, wiec o żywotność baterii w zegarkach raczej nie trzeba się martwić.
Większość nowych zegarków ma wbudowaną funkcję pomiaru tętna. Nie jest to funkcja bez, której nie da się trenować. Ale postanowiłem wyjaśnić jedną ważną kwestię. Mianowicie pomiar tętna z nadgarstka jest kompletnie nie miarodajny. Na niego możemy tylko zerkać z przymrużeniem oka. Z resztą robiłem test, w któym założyłem dwa zegarki. Jeden z paskiem HR a drugi z pomiarem tętna z nadgarstka - i co się okazało, że rzeczywiście wynik był zbliżony, lecz na pomiarze z nadgarstka były jakieś dziwne wahania w losowych momentach. Pasek HR, który zakłada się na klatkę piersiową jest jedynym słusznym pomiarem tętna i podaje prawidłowe wartości, jeśli jest odpowiednio założony. Wszyscy profesjonalni sportowcy korzystają z pomiaru paska HR a nie z nadgarstka. Bez pomiaru tętna da się również normalnie trenować.
Wszystkie wymienione wyżej cechy są niezbędne dla biegacza, który chce trenować a nie tylko biegać. Nie wymieniam innych funkcji zegarków, ponieważ uważam, że do polepszania swoich wyników inne bajery nie są niezbędne. Szerokości na biegowych ścieżkach i widzimy się na zawodach!
Współpraca/plany treningowe: marcinwitkowski1985@gmail.com