Życie pisze różne scenariusze. Wiele osób ma jakieś problemy. Mam na myśli nałogi, problemy psychiczne typu depresja, niechęć do życia. Przeważnie takie problemy są spowodowane czynnikami zewnętrznymi, a wyjść z danego "problemu" nie jest łatwo. Jakiś czas temu zapytałem na grupie moich podopiecznych dlaczego biegają i to co zobaczyłem po prostu mnie zamurowało. Przede wszystkim każdy ma inny powód, a łączy nas wspólna pasja. Co tydzień spotykamy się na treningu grupowym i zawsze widzę ich uśmiechniętych i pewnych siebie. Nie zauważyłem, aby ktokolwiek miał jakieś problemy, a jeśli je ma zostawia je za sobą przez czas treningu. To jest piękne, że bieganie to lek na problemy. Tak, lek na problemy, które należy rozwiązywać, a nie w nich trwać i się przyglądać z boku na samego siebie jak życie przelatuje przez palce. Należy działać i robić swoje w życiu a złe chwile i złe wspomnienia wyrzucić z siebie niczym pikachu elektrody w swoich opponentów w pokemonach.
Więc, dlaczego biegasz?