Prawda jest niestety bolesna. Większość biegaczy amatorów biega wybiegania (czyt. trening BC1) zbyt szybko. Idąc zasadą, że trening ma budować a nie niszczyć po każdym wybieganiu mamy być stosunkowo nie zmęczeni. Na facebooku przewijając rolkę z nowymi postami aż się roi od wybiegań amatorów z życiówkami na poziomie 10 km w 50-60 min a wybiegania w tempie po 20-30 sekund wolniej na km... Zdaje sobie sprawe, że dyspropocja może wystąpić, ale nie aż taka. Nie może tak być, że każdy trening jest wyzwaniem i każdy trening to jazda do odciny. W efekcie zaczynają się dziwne reakcje organizmu, dziwne stany na zawodach bo się chce a nie ma z czego...
Wybieganie/rozbieganie/BC1/OWB1/WB1 - tego typu nazwy spotkacie w internecie. Wybiegania należy biegać w pierwszym zakresie intensywności. Z reguły wzorując się pulsometrem (nie jestem zwolennikiem tego typu urządzeń) nie powinno się przekraczać ok. 150 uderzeń na minutę, ale to naprawdę jest sporo czynników na to wypływających (zmęczenie w ciągu dnia, pogoda, stres, itp.). Polecam biegać wybiegania na tzw. "czuja". Wychodzisz z domu i biegniesz w takim tempie jakie jest dla Ciebie komfortowe danego dnia na pełnym luzie i kontroli oddechowej, ponieważ ma to być podkreślam - CAŁOŚĆ w pierwszym zakresie tlenowym. Jednego dnia może to być 5:30 na kilometr a innego 5:10. To się naprawdę może różnić tak samo jak w pulsie.
Nie ma tak naprawdę znaczenia czy Ty będziesz biegać 20 sekund wolniej czy 10 szybciej na wybieganiu (chociaż lepiej w tą pierwszą stronę). Na tej jednostce treningowej masz po prostu nabić kilometry lub dany czas np. 60 min BC1. Lepiej wybiegania biegać wolniej niż za szybko, ponieważ zbyt szybkie wybiegania nie będą Ci dawać oczekiwanego efektu, którego oczekujemy z pracy typowo tlenowej. Dystans typu maratonu wymaga bardzo dużej ilości wybiegań w pierwszym zakresie i przygotowywująć się do królewskiego dystansu należy zbudować solidną bazę tlenową, która pozwala nam przystosować organizmu do długiego wysiłku na niskim zużyciu energii.
Nie bójcie się biegać wolno. Jak zobaczysz znajomego z facebooka, który biega na "wybieganiach" o ile tak to można nazwać tak kosmiczne tempa to weź zerknij jak mu wychodzi na zawodach - wnioski nasuwają się same. Trenuj mądrze a nie ciężko.