Poruszę temat, który mnie gryzie i boli.
W bieganiu tak jak w życiu są pewne zasady, których należy przestrzegać i nie można ich łamać. Taką zasadą jest np. sen po ciężkim dniu w pracy czy w to w domu. Tak samo w bieganiu po starcie lub wzmożonym okresie treningowym luzujemy i idziemy przysłowiowo "spać". Po to, aby zaraz znowiu wstać i dalej działać na pełnych obrotach. Zawodnicy, którzy startują bardzo dużo i często, nie mają możliwości się "wyspać" i ich ciało oraz psychika mocno na tym cierpi, ponieważ w pewnym momencie się zatrzymają i nie będą osiągać lepszych wyników. Po prostu się wypalą od środka. Startowanie należy mądrze dawkować, jeśli myśli się o progresie i polepszaniu swoich wyników. Rzecz jasna to kwestia wyboru, każdy robi co chce, ale trenując pod moimi skrzydłami pisze się każdy zawodnik na trenowanie w zdrowiu i nie mogę przymykać oko na niezdrowe podejście do sportu. Taka moja rola, aby progres szedł w parze z rozsądkiem.
Dobrego sobotoniego wieczoru, ładujcie się pozytywną energią 🙂
Od pasji dla pasjonatów❤️
Współpraca/plany treningowe: marcinwitkowski1985@gmail.com