Bieganie daje dawkę uczuć szczęścia oraz złości w jednym.
Dać biegaczowi szczęście to go nie doceni, a jak sam sobie je zabierze to będzie bardzo zły. To naturalne, że uwielbiamy ciągle odnosić sukcesy, ale tak się nie da. Sportowa złość to piękne zjawisko, które motywuje do dalszego działania oraz daje wiele zapytań w głowie. Grunt to ciągle iść do przodu. Nie da się robić co start życiówki, nie ma takiej możliwości (mam na myśli biegaczy, którzy już sporo biegają i trenują). Grunt to robić swoje i nie martwić się nieudanymi próbami bicia swojego PB (personal best).
Moi drodzy. Bądźcie zawsze zmotywowani i silni na zawodach, a Wasze wymarzone wyniki będą realne do osiągnięcia. Uparcie swoje kilka razy w tygodniu przez lata zrobi Was maszyny nie do pokonania 🙂
Pracujcie nad swoją formą, bo nikt tego za Was nie zrobi.
Każdy z Was jest silny, tylko moc z głębi duszy należy wydostać.
Współpraca/plany treningowe: marcinwitkowski1985@gmail.com